Miał smykałkę do wyrobu siodeł i kupiectwa. Zasłynął jednak z zupełnie innego daru, dla którego był pilnie poszukiwany przez jemu współczesnych.
Znany jest natomiast jako Wolfhard z Augsburga lub Gualfard z Werony lub Walfard z Adygi.
Skąd taka rozmaitość w kwestii świętego, o którym tak niewiele wiemy? Gualfard, Wolfhard czy Walfard to to samo imię, a jego brzmienie zależy od tego, czy użyjemy formy zromanizowanej, czy germańskiej. Z kolei przydomki określają miejsca, z którymi był związany. Proste.
Augsburg – Werona – Adyga
Urodził się w 1070 r. w Augsburgu, ówczesnym głównym mieście Szwabii. Pierwsza zagadka rozwiązana.
W 1096 r. pielgrzymował wraz z kupcami i dotarł do Werony. Druga zagadka rozwiązana. Czym się tam zajmował? Pracował, choć krótko, przy wyrobie siodeł.
Nieopodal Werony przepływa rzeka Adyga. To właśnie nad nią nasz święty osiadł jako pustelnik. Trzecia zagadka rozwiązana! Mieszkał tam w gęstych lasach przez dwadzieścia lat. Wiódł życie wypełnione modlitwą oraz uczynkami pokutnymi. Według podań odnaleźli go tam myśliwi (lub rybacy). Dlaczego go szukali? O tym za chwilę. Faktem jest, że go odnaleźli i sprowadzili ponownie do Werony. Miał w sobie to COŚ!
Ciągnie świętego do pustelni
Co robi się w mieście? Trzeba się utrzymać. Otworzył więc sklep przy opactwie San Salvatore. Nie bardzo mu to chyba odpowiadało, bo przy najbliżej okazji – powodzi – ponownie opuścił miasto i zamieszkał w wybudowanej przez siebie pustelni niedaleko kościoła Świętej Trójcy.
Takie rzeczy tylko z BOGIEM
Kameduli z opactwa San Salvatore wyszli mu naprzeciw i przyjęli go jako oblata. Czym się zajmował? Słynął z daru czynienia cudów! I to było to COŚ, dlaczego bywał aż do śmierci poszukiwany. DlaTEGO ściągali do niego okoliczni mieszkańcy. Jak osiągną to COŚ? Żył bardzo pobożnie, pościł i umartwiał się. I to jest recepta na zażyłą relację z BOGIEM, a wtedy – wszystko jest cudownie możliwe!
Zmarł 30 kwietnia 1127 r. Czczony jest jako patron wytwórców siodeł.
Źródło: brewiarz.pl, deon.pl, pl.frwiki.wiki