Św. Ireneusz, jako uczeń ucznia Chrystusa, stał się spadkobiercą i strażnikiem niezmąconej przez czas tradycji apostolskiej. Skoro został męczennikiem, to znaczy, że łatwo nie było… A to był dopiero wiek II… Co by było, gdyby przyszło mu działać dziś? Po dwudziestu wiekach gromadzenia, rozwoju i – w wielu środowiskach – hołubienia herezji i jednoczesnym deptaniu Prawdy? Kto dziś odróżnia Ziarno od plew? Pisma św. Ireneusza to świetny pomysł, by powrócić do Źródła. To jak? Nurkujemy po perły?
Na dobry początek kilka pereł św. Ireneusza, zaczerpniętych z jego dzieł.
Perła dla tych, co myślą, że błyszczą własnym blaskiem:
„Iść za Zbawicielem znaczy to samo, co mieć udział w zbawieniu, iść za światłem znaczy mieć udział w świetle. Ci bowiem, którzy są w świetle, nie oświecają światła, ale są przez nie oświeceni, i ono sprawia, że jaśnieją; oni natomiast nic mu nie dają, a jedynie otrzymują dobrodziejstwa, będąc oświeceni światłem.”
Perła dla każdej „zosi samosi”:
„Podobnie ma się rzecz ze służbą Bogu: wprawdzie nic ona Bogu nie przynosi, ani też Bóg nie potrzebuje ludzkiej służby, ale On daje życie, nieskażoność i chwałę wieczną tym, którzy za Nim idą i którzy Mu służą, świadczy dobrodziejstwa tym, którzy za Nim idą za to tylko, że idą za Nim, ale sam od nich nie otrzymuje dobrodziejstw – jest bowiem bogaty, doskonały i niczego nie potrzebuje. A dlatego Bóg żąda od ludzi służby, aby ze swej dobroci i miłosierdzia dawać tym, którzy wytrwają w służbie Mu.”
Perła dla łaknących porządku
„Jedyny Bóg uczynił i zharmonizował wszystko poprzez Słowo i Mądrość. A Jego Słowo, nasz Pan Jezus Chrystus, w tych ostatecznych czasach stał się człowiekiem pośród innych ludzi, by powiązać koniec z początkiem, czyli człowieka z Bogiem.”
Perła dla stawiających się w miejscu Boga:
„Majestat Boga ożywia. Ci zatem, którzy oglądają Boga, otrzymują życie. Niewypowiedziany, niepojęty i niewidzialny Bóg pozwala się ludziom zobaczyć, zrozumieć i pojąć dlatego, aby dać życie przyjmującym Go i oglądającym. Nie ma życia bez życia pochodzącego od Boga. Albowiem życie w swej istocie polega na uczestnictwie w Bogu. Uczestnictwo to jest oglądaniem Boga i radością z powodu Jego dobroci.”
Dobry start
Ireneusz urodził się w Smyrnie (na terenie dzisiejszej Izmir w Turcji) w II w. W owym czasie biskupem Smyrny był św. Polikarp, uczeń samego św. Jana Apostoła. Ireneusz zaś został uczniem biskupa Polikarpa. Ewangelia głoszona przez Ireneusza jest więc Ewangelią pochodzącą wprost od Źródła – Jezusa Chrystusa. I tak jest od wieków – ta prosta wiara stanowiąca głębię Objawienia Bożego – jest przekazywana przez biskupów, którzy otrzymali ją w nieprzerwanym przekazie od apostołów.
Owocny bieg
Wracając do Ireneusza: wskutek prześladowań, jakie dotknęły chrześcijan w Rzymie (z rąk Marka Aureliusza), został powołany na biskupa Lyonu, w miejsce zamordowanego św. Potyna. O jego działalności duszpasterskiej nie wiemy nic. Wiemy natomiast, że jako wybitny teolog zwalczał w swoich pismach gnostyków, wykazując, że jedynie Kościół wiernie przechował i przekazuje tradycję otrzymaną od Apostołów. Owocem i ukoronowaniem jego wysiłków na tym polu jest dzieło „Przeciw herezjom”. Świadectwo wiedzy teologicznej autora, jak i dowód jego żarliwości apostolskiej o czystość wiary. To kompendium wszystkich błędów (herezji), nękających pierwotne chrześcijaństwo oraz zbiór tradycji apostolskiej i pierwszych Ojców Kościoła.
W drugim dziele: „Dowód prawdziwości nauki apostolskiej” opisał Tradycję i sukcesję apostolską, włącznie ze spisem papieży od św. Piotra do współczesnego Ireneuszowi Eleuteriusza.
Laur zwycięzcy
Nie ma pewności, jak Ireneusz odszedł do wieczności, wiemy jedynie, że miało to miejsce w 202 r. O tym, że poniósł śmierć męczeńską (w czasach prześladowań Septymiusza Sewera) wskazują św. Hieronim (w. V) i św. Grzegorz z Tours (w. VI). Pochowany został w Lyonie, w kościele św. Jana, który później otrzymał jego imię. Relikwie zostały zniszczone przez hugenotów w 1562 r. Dopiero papież Benedykt XV w roku 1922 doroczną pamiątkę św. Ireneusza rozszerzył na cały Kościół.
Słowo po wiekach
Papież Benedykt XVI na audiencji generalnej, 28.03.2007 r. powiedział: „Kościół II w. był zagrożony przez tzw. gnozę — doktrynę, według której wiara nauczana przez Kościół ma charakter jedynie symboliczny i jest przeznaczona dla ludzi prostych, którzy nie potrafią zrozumieć rzeczy trudnych; natomiast wtajemniczeni, intelektualiści — nazywający siebie gnostykami — rzekomo zrozumieli, co kryje się za tymi symbolami, tak więc tworzyli chrześcijaństwo elitarne, intelektualne (…) polemizując nieustannie z «tajemnym» charakterem tradycji gnostycznej oraz zwracając uwagę na jej liczne, sprzeczne ze sobą twierdzenia — Ireneusz stara się ukazać prawdziwe pojmowanie Tradycji apostolskiej, które możemy ująć w trzech punktach. Tradycja apostolska jest «publiczna», a nie prywatna lub sekretna (…)Tradycja apostolska jest «jedna». Podczas gdy w gnostycyzmie w istocie występuje podział na wiele sekt (…) Tradycja apostolska jest — jak mówi on w języku greckim, w którym napisał swoją księgę — «pneumatyczna», czyli duchowa, kieruje nią Duch Święty [gr.: pneuma] (…) To jest «życie» Kościoła, to, co sprawia, że Kościół jest zawsze świeży i młody, to znaczy bogaty w rozliczne charyzmaty. (…) Ireneusz nie ogranicza się do zdefiniowania pojęcia Tradycji. Jego tradycja, nieprzerwana Tradycja, to nie tradycjonalizm, ponieważ Tradycja ta jest zawsze od wewnątrz ożywiana przez Ducha Świętego, który sprawia, że ona wciąż żyje, że jest interpretowana i rozumiana w żywotnym Kościele. Według nauczania Ireneusza, wiara Kościoła winna być przekazywana w taki sposób, by jawiła się taka, jaka ma być, czyli «publiczna», «jedyna», «pneumatyczna», «duchowa». (…) W nauczaniu Ireneusza godność człowieka, posiadającego ciało i duszę, jest głęboko zakorzeniona w stwórczym dziele Boga, w obrazie Chrystusa oraz w stałym uświęcającym działaniu Ducha. Nauczanie to jest jakby «wzorcowym sposobem», pozwalającym wyjaśnić wszystkim ludziom dobrej woli przedmiot i zakres dialogu na temat wartości i wciąż na nowo ożywiać misyjną działalność Kościoła, nadać nową moc prawdzie, będącej źródłem wszystkich prawdziwych wartości w świecie.”.
W czasach chaosu warto, w ramach odtrutki, zaprzyjaźnić się ze św. Ireneuszem.
Źródło: brewiarz.pl, skarbykosciola.pl, opoka.org.pl